no.. w końcu wyszło słoneczko :)
aż życie sie chce :)
zastanawiam sie czy dziś może się nie zmotywuje i nie zaczne ćwiczyć..
żeby wrócić do dawnej .. chodź może nie takiej samej .. ale podobnej figurki :)
bo chyba zalazłam powód mojego ostatniego doła ..
nazywa się :BRZUCH:
i mnie strasznie denerwuje.. ale spoko ... Martynka nie będzie jeździć na fast foody..
nie bedzie jeść słodyczy .. .
no chyba że czasem jakaś kanapka z gyrosem w bełchatowie .. mm .. najlepsze co moze byc
ale to tak tylko od święta
... " przecież zapiekanka to nie fast food" ..
raz człowiek powie coś głupiego i potem wypominają mu to całe życie ;D
taaa.. ;D
________________________________________________________________________________
a może dziś runda rowerkiem ?
pożyjemy - zobaczymy
__________________________________________________________________________________
ide jeść ;D
tylko ciekawe co będę mogła jeść ;D
mój kochany.. kocham Cię , wiesz?