i znów sie wszystko spiepszyło.... kurcze
jedyna radość jaka mnie w przeciągu tygodnia spotkała to Krzyś...
super pięcioletni dzieciaczek, którym sie dzisiaj opiekowałam.... super czas. Tylko ubolewam nad tym, że mam go tak mało, stanowczo za mało....
Dlaczego świat osttanio ma takie ciemne i szare barwy???
Czemu nic sie nie układa tak jak chcę???
Dlaczego ciągle coś się psuje w moim życiu?
pytania retoryczne....brak odpowiedzi...
chciałabym chociaż raz zasnąć na jakiś czas i wrócić... wrócić.. gdy będzie już po wszystkim.... kiedy wszystko się ułoży....
takie barwy ma teraz moje serce... szare....
brak chęci.... na wszystko....