Haaa... no i pierwszy majowy weekend minął nawet nie wiem kiedy. A szkoda bo faaajny był:D
Dobra może trochę nie za bardo odpoczęłam i może tak się trochę nie wyspałam i pewnie będę chora, no ale co tam:D i tak warto było;) W każdym razie ja byłam w swoim żywiole i jako dobra ciocia niańczyłam dzieciaki:[luzak]
A tak poza tym to miałam swoją pierwszą lekcję jazdy samochodem:D Hehehe ojjj czym prędzej na to prawko :D:D:D Aaa no i ta przejażdżka motorem 140km/h:D Ehhh:)
A zdjęcie z sobotniego spacerku z rodzinką do remizy strażackiej na wiejską imprezę:D:D Hehehe:) Co prawda furory nie było, ale ci strażacy w mundurach... mmmmm...:):D:D