Kurde obczajcie to, szłam tak z Bejcą przez miasto XD
No więc nasz najgłupszy prezent, czyli plakat a na nim pięć faz imprezy:
1. ofiara (Tosiek), 2. co ja tutaj robię (ja), 3. challenge accepted (Sandra i Byakuś liczone jako dwie fazy w jednej xD) 4. jest wiksa (Hirako), 5. imprezowy potwór (Bejca). Potem śmialiśmy się, że jak Bejca się upije i zacznie leżeć na ziemi, to będzie szósta faza.
Blablabla wiksa się udała, chociaż Sandra ma do dupy koleżanki, których nawet nie znam xd
Impreza skończyła się na tym, że oglądałyśmy bleacha xD Jeaaa teraz ja miałam fanserwis.
Co jeszcze.... Klon pomógł donosić konsole. Ogólnie jak Bejca po mnie przyszła to zaczęło lać, trza było nie myć głowy XD
Hahaha no właśnie, zrobiłam własną grę ubierankę xD Jak ktoś chce poubierać mnie i Bejcę to proszę:
http://maki03.deviantart.com/#/d46hjgh
ja: ej właśnie, pamiętacie, jak robiłam w gimnazjum fil-filmiki ahahahah x'D były takie głupiee hahhha xD
wszyscy: noo
ja: ahhahhahahah xD ahhaha (atak głupawki)
Bejca: Maka się już upiła xD
ja: za dużo alkoholu w tym torcie xD hahah