Taki tam tatuaż długopisem -.-
No a w piątek do domu wróciłam koło 12. Posprzątałam trochę, a potem jako, że padało strasznie to Karo przyszła do mnie i robiłyśmy sobie bransoletki z muliny. A potem wpadłam na pomysł, żeby zaprosić do mnie naszą "ekipę". Mamusia się zgodziła, więc wbili do mnie Paweł,Czaja,Seba,Paulina no i Karo. Mieliśmy oglądać horror, i nawet zaczęliśmy ale nie działo się nic na początku i nudny był, to chcieliśmy poszukac innego, ale nie mogliśmy się zdecydować, więc poszliśmy na dwór. No i jako, że padało to gdzie poszliśmy ? Na perony. Przychodzimy na miejsce, a tam wszystkie ławki zajęte, bo jacyś ludzie na kolonię się do pociągu dosiadali czy coś. No więc postaliśmy sobie przy tablicy ogłoszeń, i Czaja ciągle zachodził mnie od tyłu i straszył. Tzn. caly czas podskakiwałam, bo ten taki szok, no wiecie ;x. No a potem jak już podjechał pociąg, to poszliśmy w stronę ławek. No i tam jak zwykle posiedzieliśmy, powygłupialiśmy się no a potem do domku. Poszłam spać o 5 nad ranem. Za oknem było już jasnom ale cóż, tak wyszło. Za dobrze mi się pisało. Za duży miałam mętlik w głowie. Było za milo.