Ostatnie minuty w Limerick, siedzę jeszcze w piżamie ale za raz muszę się ubrać o i ogarnąć trochę, bo wyjazdu juz nadszedł czas! Przede mną 3 miesiące mam nadzieję cudownych wakacji, ale najpierw 4 godziny w autobusie z limerick do dublina 2 godziny czekania na samolot, niecałe 3 godziny lotu, znowu czekanie na busa z goleniowa i 2 godziny drogi do mojego celu- Kołobrzegu od 4 rano do 15.30 w podrózy how sweet.
a więc adios moi piękni jak zawsze przyjaciele, zobaczymy się na pewno gdzieś w Polsce, musimy!
buziaków 100 ;**