Miałam depresję.
Nie mam pojęcia jak przestałam ją mieć. Może po prostu chciałam się wyleczyć i zrobiłam wszystko co mogłam.
I tak bardzo chciałam być idealna, a tym co mnie najbardziej uszczęśliwiło to zaniechanie tego pragnienia.
Teraz nawet moje rozstępy to tygrysie prążki.
Jak cudownie jest patrzeć na wszystko przez pryzmat optymizmu!
Jak cudownie mieć kompletnie wyjebane na zdanie innych osób. To takie oczyszczające!
Wyrzucenie śmieci, tych z domu i tych z życia, śmieciowych cech osobowości i śmieciowych znajomych bez ambicji pozwala odetchnąć czystym powietrzem. Powietrzem pełnym nadzieji, planów, celów..
A motywacji może brak, ale pojawia się zawsze kiedy już wykonam pierwszy krok.
Więc nastawiam budzik. O pełnej godzinie zacznę robić TO. I zaczynam. A motywacja i satysfakcja wspólnie wiją dla mnie laury podczas pracy nad sobą, na których zasypiam. I tego chce się trzymać.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24