"Początek ma swój koniec."
Cześć.
Wracam do tematu Hiry.
Tak więc co jeszcze chce o niej napisać?
Przy kąpieli (właściwie spłukiwaniu) stała bardzo grzecznie.
A potem nie chciała się ruszyć i trzeba było ją nieźle popchnąć .lol2.
Przy czyszczeniu czasem się trochę pokręciła, ale bardzo spokojna.
A często jak stała w kolejc do spłukiwania zadkiem o barierke się drapała.
Wyglądało to bardzo śmiesznie...
Matko jak ja przynudzam.
Wybaczcie.
To chyba wszystko na ten temat ;***
A dziś z Olą zaplanowany dzień ;***
Będzie świetnie xPPP
[Photo: Hira i Uronda ;** Prawda, że urocze?]