Czuję się jak mała dziewczynka, która zaginęła w tłumie i nie może znaleźć rodziców..
Czuję się jak nie umiejący pływać rzucony na głęboką wodę...
Jestem tak bezradna, że szok...
Zawsze sobie radziłam, a z tym jakoś nie potrafię..
Dalej nie wiem jaka podjąc decyzję..
A co jeśli mój ruch coś zniszczy? A co jeśli przeze mnie będzie nie tak jak powinno?
Ja wiem, że powinnam myslec o sobie, a nie o innych ale tak nie potrafię...
Nie była bym szczęśliwa niszcząć czyjeść szczęście...
Ale trzeba to jakos ogarnąć i szczerze porozmawiać...
Może to mi pomoże podjąć decyzję...
"Proszę, byś przed snem spojrzał w niebo i pomyślał o mnie, że jestem, żyję i zasypiam pod tym samym niebem, co ty. Skoro nie mogę być przy tobie to przynajmniej możemy dzielić te chwile i a nuż uda nam się sprawić, by nasza miłość trwała wiecznie."
Inni zdjęcia: :* patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa patrusia1991gd... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24