Przyjaciele powinni być naszym światłem które wskaże nam drogę w najgłębszym mroku.....ale często tak bywa że to oni są mrokiem......gra pozorów.Ciężko jest wtedy się z niego uwolnić......ponieważ nikt nie wskazuje nam drogi.Ale jest to gra której nie możemy przegrać ponieważ stawką jest nasze własne życie......
Dnie nie są już do siebie podobne......ale za to musze przywdziewać maski.....nie jestem sobą...jestem każdym tylko nie sobą.....jestm silny,rozgadany,zabawny.......a tak naprawdę cierpie...czy mam doła...nie
Ja poprostu chce.........ciepła którego nie doświadczam,akceptacji o którą tak trudno w dzisiejszych czasach,chce przyjaciół którzy będą dla mnie światłem.
Ale ze mnie samolub co nie ^^ wszędzie tylko chce i chce
Wszystkie te maski stają się częścią mnie......składają się na moją psuchike......teraz to już nie maski....teraz to częśc mnie^^ i o dziwo cieszę sie z tej zmiany