Czy nie wydaje się wam czasem że wpadliście w spirale z której siężko jest się wykręcić^^.Ja mam tak od czasu do czasu.....gdy dnie wyglądają tak:
-wstaje(śniadanie,kibelek)
-szkoła(kilka godzin nuuuuuuuudyyy + odrobina czasu z przyjaciółmi)
-dom(obiad,komp/playstation,spacerek/cos narysuje,kolacja)
-do wyra(kompiel,anime,wycieczka do kuchni po zagryche do anime,muzyka,sen)
.......monotonia której ciężko się oprzeć.Dlatego staram się angażować we wszystko co się wokół mnie dzieje....ale czasem jak każdemu doskwiera mi samotność.....nawet wśród przyjaciół.....brakuje bliskiej osoby tej do której możesz się przytulić bez słowa a ona i tak będzie wiedzieć o co chodzi.....tak... trochę się rozkleiłem ale koniec tego dobrego.....innym razem o tym jak nieszczęśliwa jest ma miłość do tej jedynej....niestety tylko przyjaciółki
"-Ile jesteś w stanie zrobić dla swej ukochanej
-Dowiedz się czego najbardziej zwariowanego,nierealnego wręcz niemożliwego na świecie ona zawsze pragnęła a ja następnego dnia postawie jej to na biurku, nawet jeżeli miał by to być największy skarb Boga......"