zdjecie bardzo mi sie podoba
trza cos napisac bo dlugo niepisalem...
a wiec:
impreza sie udala(strat w ludziach zero znaczy sie nikt nie umarl) ale jednak brak tej Jednej osoby ta tesknota moze doprowadzic do zalamania nerwowego... u mnie doprowadzila... sory wszystkim ze musieli to ogladac...
w sobote popoludniu spotkalem sie z Moja Droga Połówka i bylo cudownie :D kocyk trawka sloneczko i My... niedziela spedzona tak samo i bylo rownie milo jak w sobote^^
dlaczego tak nie moze byc zawsze? czy zawsze musi sie cos psuc aby uniemozliwic mi to?
tak nie jest za dobrze...
a najgorsze ze to ja bede musial decydowac...
ta cholerna bezsilnosc...
moze kiedys bedzie lepiej...
bo musi jak tylko zamieszkamy Razem...
na zawsze juz...
kocham Cie :*
pozdro...
ps. to nie ma nic wspolnego z Moniarkiem i prosze nie pytajcie mnie o to...