GREAT BANKIET.

no bankiet sie rozrósł, nie ma co.

Jezu, co się dzieje na fejsie teraz...
KOCHAM MOJĄ KLASĘ.

nie mialam takiej beki od dawien dawna.
ale
"jak nie wiesz, to lepiej dla Ciebie"

wczoraj odbył się ostatni (nieplanowany) Weekend u Kisiela.
Oczywiście, nie obyło się bez jedzenia, standard -.-
Jak już Gibas wyjdzie z więzienia, to pójdziemy na melona!
Żywiec w 1985 wygląda identycznie jak teraz.
Tylko bardziej  brązowo - czarno - czerwony.
+ jak sobie przypomne nasz fun przy wpisywaniu karty dań na bankiet...
jedno hasło : "dlatego nas nie zapraszają"...

Cieszę się ze chociaż Ty otrzeźwiałeś
w końcu coś miłego na sam koniec dnia...

3 H wiem że się powtarzam - Kocham was!
jak zobacze jeszcze jedno zdjęcie w stylu "ale mu pojechałem"
to przysięgam, nie wytrzymam.
"WŁASNIE SIĘ PRZYZNAŁAŚ, ŻE BRALI!"
szczerze to tak długo ciągnącej się afery to
chyba jeszcze nie było...

I zyczmy powodzenia pani Gibas.
bo idzie na pewną śmierć.
trzymaj się kochanie [*]

i wanna be preapared for battle 
but your love arrow pierce through my soul...