photoblog.pl
Załóż konto

W ostatnich dniach zmieniło się bardzo wiele, żeby nie powiedzieć... WSZYSTKO. Ostatnie trzy lata spędziłam na morderczej walce z chorobą - depresją, która rok temu została zdiagnozowana na nowo, jako ChAD. Dokładnie pod koniec lutego 2022r. dowiedziałam się, że choruje na nieuleczalną chorobę, z którą będę zmagać się już zawsze. Leki do końca życia, ciągłe pilnowanie, czy to dół, czy już górka, ciągłe analizy, pilnowanie własnych zachowań. Akceptacja tego stanu rzeczy przyszła mi bardzo ciężko i właściwie nigdy nie nastąpiła w pełni. I nagle w ostatni czwartek, dokładnie 5 dni temu wybuchła bomba. Zgodnie z zaleceniem terapeutki (którą ze względu na jej ogromną wiedzę i zaangażowanie uznaje za mojego lekarza prowadzącego) udałam się do dr Moniki - psychiatry, na wizytę prywatną. Usłyszałam coś, co zmieniło wszystko - nie jestem chora. To nie ChAD, to ADHD. Nie choroba, a zaburzenie. Nie coś, co zabija, ale coś, co może dodać mi skrzydeł. Zrobiłam test, który właściwie czarno na białym pokazuje, że lekarka ma rację. Od momentu diagnozy płakałam już kilkukrotnie - z ulgi i ze szczęścia. Poczułam, jak zdjęto mi kajdany, jak odzyskałam oddech. Uczucie nie do opisania.

 

W dniu diagnozy podjęłam spontaniczną decyzję o wyjeździe i tak za kilka godzin byliśmy z Przemkiem u rodziny na Podkarpaciu. Spędziliśmy tam święta, odpoczęliśmy psychicznie ciesząc się i ucząc życia z nową diagnozą. 

 

Czuje się innym człowiekiem. Wszystko co było do tej pory nabrało dla mnie innego, nowego znaczenia. Każde słowo, wydarzenie, moja myśl, moje emocjonalne reakcje - wszystko. Wszystko wydaje mi się być teraz spokojniejsze, bezpieczniejsze. To nie choroba, to zaburzenie. TYLKO zaburzenie. 

 

Chcę i wiem, że teraz zacznę nowe życie. Czuje się lekka, szczęśliwa i gotowa, na nadchodzące leczenie, terapię i wprowadzenie nowych zmian w życie. Chcę tego jak niczego innego. Chcę żyć. 

 

Odpoczeliśmy juz po powrocie z południa, teraz czas na zmiany. Jutro mam zamiar wstać i ruszyć zdobywać to, czego pragnę i o czym marzę już tak długo. Teraz mam siłę i nadzieję. Wiem, że teraz się uda.

 

Na zdjęciu moje dzisiejsze zdobycze. Upiększanie stajni i okolic domu przede mną. Uwielbiam to. 

 

Nie wracam do pracy. Nie wracam do formy. Ja ZACZYNAM. Zaczynam nowe życie. W końcu. Nareszcie. Szczęśliwa i pełna nadziei.

 

Trzymajcie kciuki. <3

Dodane 11 KWIETNIA 2023
61
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika marcelina8.

Informacje o marcelina8


Inni zdjęcia: Na tle bombek patkigdNa tle choinki w Toruniu patkigd... maxima24... maxima24Kooocham patusiax395... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24