'Poznałam Go po uśmiechu, Był taki uroczy. Zakochałam się w Jego oczach, Ich blask mnie zamroczył. Uzależniłam się od Jego głosu, Na sam dźwięk drżałam. Nie mogłam o Nim zapomnieć, Być może nie chciałam. Wciąż słyszę Jego śmiech, Było w nim tyle czułości. I to nieprzytomne spojrzenie, Pełne miłości. Sama się często zastanawiam, Dlaczego On?Teraz już wiem! To był po prostu-Anioł!'
Wierszyk pożyczony od KiWi. xd. ;p Spodobał mi się, wiesz.? ;) Pozdrawiam Ciebie. ;**
Dopada mnie zgiełk tego miasta. Jestem sama, choć noc tuli mnie.
Użytkownik usunięty
Martuś wiesz, że chcę dla ciebie jak najlepiej słonko
ach... wiem, że już pewnie to nic nie da ale życzę tobie i sobie odwzajemnionej miłości. Jeżeli tobie jest źle mi też więc uszy do góry:)