jem pączki, pierogi i oglądam sage zmierzch. Drugi dzień, wczorajszy wieczór tylko sie róznił od tego co dzisiaj bedzie tym, że aska była i horror oglądałyśmy. Dzisiaj chyba brak szans na sigme. Może to i lepiej.
O sobie: Smutne jest piękne i nigdzie chyba nie widać tego lepiej niż w muzyce. Ale to nie znaczy, że jestem melancholiczką. Mam na to zbyt wiele energii