I dwa takie zboczuchy zawsze mi pod oknami przeszkadzają i świntuszą ...
następnym razem spłoną w namiętności .....
Niestety koncert Dody w Malborku nie wypalił tzn. mnie tam nie było
Poza tym ostatnio zero entuzjazmu, głupie sny i brak ochoty na cokolwiek ...
nawet nie pała entuzjazmem iż w lipcu mam lecieć do Stanów i jeszcze ten Amsterdam,
whatever., ale to juz lepiej niż przez Paryż, bo tam jakoś samoloty z radarów uciekają ....
Cóż weekendu początek, a na myśli sobota, koncert Dody w Kwidzynie przejdzie koło nosa,
troche szkoda, bo jakos miałem ochote na Dodzie, ale i tak mam nadzieje, że będzie wypad do
trójmiasta i bedzie świetna zabawa z przyjaciółmi i może zaznaczanie nowych terenów
OBY