Rano na działke...
Cały pokój lśnił...
Tak go z Siorka wypucowałam...
Machanie do Cioci i jej odmachanie kiełbasą... ktorą właśnie jadła...
I tekst dnia...
Ciocia " Boże nie czuję nóg"
Ja "To powąchaj moje... "
heh Boski Dzionek...
15.05 bieg na tramwaj...
"9" do Pólwiejskiej...
Czekająca Karolinka...
Czekanie na "12"...
Podczas jazdy zapoznanie się z Jackiem...
Który po szybie próbował wejść do góry... OSA to Jacek
Jakaś babka się go wystraszyła...
Telefon do Czarka gdzie jest... a ON się spóżnił 15 min... bo Babcia zatrzymała go na kawie i ciastku...
I nawet nie przyniósł kawałka...
Wstapienie do Kiosku "Euro" po fajki...
Potem Cropp...
Fajne Buty ogółem...
Posiedzenie w FLO...
rozmowa z sprzedawca... że nie wolno siedzieć na krzesłach...
Ja " bo ja przepraszam... ale chciałam takie kupić.."
hehe ...
Telefon od Czarka, że on już siedzi przy fontannie...
I bieg z Karola... jeszcze strony pojebałam...
Spotkanie z NIM...
Droga z Karola i Czarkiem do Kandulskiego po lody...
Na bunkrach... wkręcanie Macieja, że ma się ruszyć z domu bo mamy zgrzewkę piwa... (pojawił się w przeciągo 10 min)
Potem łażenie po bunkrach... Ciekawe historyjki na temat tego, że gdzieś tam zginął koleś...
pokazanie dziury w ktorej nie ma powietrza... (sprawdzone)
SAMA W TO NIE WIERZYŁAM... ALE JEDNAK...
NAWET CZAREK WRZUCAŁ TAM ROZPALONA GAZETE...
A MACIEJ PODKŁADAŁ ZAPALONĄ ZAPAŁKĘ...
TAM NA PRAWDE NIE MA POWIETRZA...
Potem droga nad Jeziorko WILCZY MŁYN...
Zabawa w TESCO...
Czarek "Maciej weź siatke..." (nie zczaił)
Długa droga ale doszliśmy... wpiepszając czekoladowe HITY po drodze... i popijając dobrym napojem za 1.19 zł...
Chwilka siedzenia nad jeziorkiem..
Droga powrotna BARDZO UROZMAICONA...
Stanie na przystanku... wygłupianie się z Czarusiem..
I ta ZWAŁA bo ludzie na przystanku po drugiej stronie ulicy się ciągle na nas Gapili...
I ta babka w "51" to samo... wzroku nie mogła od nas odciągnąć...
Przesiadka na "10" na Kurpińskiego...
Biego do PLAZY bo sie wszystkim siku chciało...
Maciej pomylił TOALETY
Droga na Tramwaj... Maciej prawie zaliczył "klate"
ZABAWA w tramwaju.. Karolinka nas opuściła na Marcinkowskiego... A Czarek i Maciej mnie odwieżli do domku...
Potem stanie na skrzyżowaniu Inflacka/Piłsudskiego...
I próbowanie wytłumaczyć Maciejowi i Czarkowi w ktora stronę mają iść i na jaki przystanek gdzie jedzie "74"
w końcu sie dało wytłumaczyć...
miałam tylko 40 min spóźnienia...
DZIONEK OG&