Słyszałam, że tych słów nie rzuca się na wiatr.
Że nie wypowiada się ich, ot tak, dla żartu.
Ale widocznie to tylko moje myślenie jest jakieś 'średniowieczne'.
Próbowałam już na wszystkie sposoby.
Krzyczałam, błagałam, okazywałam obojętność.
Dziś zagadką jest to, co znajduje się
pod tą grubą warstwą skóry.