Pamiętne czasy kiedy Frankowi w końcu udało się mnie zbulbić.
To była chyba pierwsza NWZ - 2009 rok
Dziś zacieszamy do partenogenezy przygodniej...
Mam już tak sprasowany mózg, że ciesze do tej nazwy - partogeneza przygodnia
no
no
no...
a u pszczół jest *partenogeneza okolicznościowa! :)
Cieszymy do larw owadów... jakieś czerwie, pędraki... jaja... macice... przewody wytryskowe, pajęczaki... i fizyczka <3
Zapowiada się miła noc:)
*partogeneza - dzieworódstwo -> rozwój z niezapłodnionych jaj.
u pszczół to królowa wybiera, które jaja zapładnia, a które nie.