Czuję się fatalnie.
Nie potrafię sobie radzić z problemami, ani zapanować nad emocjami. Napady złości doprowadzają do większych sprzeczek z najbliższymi, których później tracę. Nie potrafię wyrazić moich uczuć, i jestem z tego powodu na siebie strasznie wściekła. Wiesz? Chciałabym Ci tyle powiedzieć, choć wiem, że dwa szczere wyrazy - " k o c h a m C i ę " - by w zupełności wystarczyły. Nie potrafię dodać otuchy ważnym dla mnie osobom, w przykrych dla nich chwilach, mimo że strasznie chciałabym im pomóc. Jedyne co robię, to staram się, co i tak zawsze kończy się sprzecznością z tym co mówię. Nie potrafię opierać się pokusom. Błagam, nie pozwólcie mi wpaść znowu w to świństwo. Nie chcę palić, nie! nie! nie! Ale to jest silniejsze ode mnie.
kocham Cię! <3 i Ciebie? ; o
Netka, Axel.
Netka, dziękuję za dzisiejszy wieczór. <3