Caaaały dzień można zaliczyć do bardzo udanych. Pobódka o 8.20 potem biegiem na niemiecki i do domku.
Od 15.00 z Nadulą, hah omegle i takie tam sprawy. ^^ Jednak chyba postaram się w jak najbliższym czasie
zaopatrzyć w kalosze, bo te odwiedziny są czasem bardzo nieprzewidywalne. :) Wycieczka w teren, sama
nie wiem po co tam poszłyśmy na te pola .. haha. Jakby ulicy nie było. xD Następnie dołączyła do nas
Pauluuuśś. Potem we trzy na Gamę... no i zdjęcia.
Oczywiście swoich nie dodam, ponieważ byłam 'nieobecna'. :) Czuję się jakbym zjadła hipopotama. Bez kitu. ^^
Pomysł z fbl? nie mój. Ale czemu nie ? zobaczymy co z tego będzie . ^^
/nie chce mi sie podpisywać xD