Jakoś tak lubie to miejsce...Po prostu.Taki dla mnie koniec i początek świata się tam znajduje.I tyle.Nie czuję się tak gdyby dziś była niedziela.Nie,nie,nie.Zupełnie nie.Chociaż wyspałam się dziś nawet,ale nie porzadnie:P.Zastanawiam się czy jutro walić wszystko i spać do chwili,kiedy mi się nie znudzi czy wstac rano i zanieść tą brzydką kartkę do szkoły...Mam problem z tym teraz:D.Ale to zastanowię się później lub jutro rano:D.Na dzisiejszy dzień miałam dużo planów.Wszystko wyszło zupełnie inaczej.Każda ustawiona godzina nawet się zmieniła:P.Ale ogolnie wyszło całkiem fajnie:).