Wróciłam ze szkoły dosyć późno.Weszłam do domu i po 5 minutach wyszłam z aparatem,ponieważ był ładny zachód słońca;).Tym razem dobre było to,że byłam sama.Nie przemyślałam dzisiejszej dziwnej sytuacji,ale chociaż uspokoiłam nerwy.Chyba jestem zmęczona...Napisałabym więcej,bo nawet mam ochotę i temat,ale po prostu nie mam siły;p.