Nieustannie powinniśmy zadawać sobie pytanie czy jesteśmy szczęśliwi. Jeśli odpowiedź jest twierdząca, powinniśmy pomyśleć co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi. Jeśli zaś odpowiedź jest przecząca, co częściej się zdarza, powinniśmy jasno określić co brakuje nam do tego by być szczęśliwym. Następnie dążyć do tego by zdobyć to czego nam brakuje.
Boże, jak to łatwo napisać, dążyć do szczęścia, a co jeśli wie się doskonale dzięki czemu się je zazna, a jednak to coś jest nierealne?
Co wtedy?! Co może wtedy powinno się żyć tą pieprzona nadzieją? A może powinno się z tym pogodzić, wtopić to w codzienność i wmówić sobie, że tak musi być. Może powinno się obok łóżka postawić słoiczek, do którego codziennie rani jak i wieczorem łapać będziemy nasze łzy. Aż w końcu zajdzie potrzeba dołożenia kolejnego słoika, gdyż poprzednik się wypełni. I tak do końca życia powstałby cudowny zbiór słoików wypełnionych żalem, cierpieniem, smutkiem i chyba też tęsknota. To wszystko brzmi tak jakby to był widok zimnej krwi zakotwiczony w mózgu.
Jedyne, co mogłam zrobić, aby przetrwać tę rozłąkę, to zniknąć z Twojego świata zupełnie. Nie byłbyś szczęśliwa tutaj ze mną. Ja nie byłabym szczęśliwy tam. Jesteśmy z podzielonego świata. Nawet nie proszę, abyś mi wybaczył. Tego, co zrobiłam, nie można wybaczyć. To można tylko zapomnieć.
Użytkownik malybocik
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.