"Nawet wtedy, gdy emocje wezmą górę po raz setny słowa jak żyletki znów rozetną temat przeszły znasz to do perfekcji teraz ranią wszystkie gesty chcę być Twoim opatrunkiem nawet najgłębszych ran ciętych obronię Ciebie przed tym, co od dziecka znam na pamięć choć demony wczoraszego dnia mieszkają w nas na stałe będę najgłośniejszym głosem, któy szepta Ci przez ramię by w momentach załamania myśli miały jasną barwę stworzę żywą tarczę stojąc sam na frontu linii gotów na ostatnie starcie, nie martw się o wynik choć kibice mej porażki będą brawo bili ucichnie ich wrzawa, bo walczę do ostatniej chwili wciąż, duchowy kompas wskazuje Twój kierunek pewnie za nim podążam, wszystkie myśli słyszeć umiem swej drogi nie zgubię, światła najjaśniejsy strumień jeśli stracę Cię za życia znajdę Cię po stronie drugiej."