Nie poczujesz szczęscia,
jeżeli nie zrozumiesz bólu...
Nie jestem elokwentna, nie mam daru bycia otwartą, aczkolwiek słowa staly się niebywale wazna częścią mojego zycia. Znajduję w nich cząstkę uczuć, ktore tylko w taki sposób umiem wyrazić. Nie jestem nadzwyczajnie ckliwą osobą, ale kazdy ma w sobie cos z wrażliwego człowieka.... Moze dlatego w mojej niebanalnej jaźni nie odczuwam euforii ze spędzania swojego wolnego czasu, może dlatego zadufana w sobie tkwię w lenistwie. Może, nie wiem...
Kolejny gorzki łyk piwa przeszedł przez moje gardło, a wraz z nim przydreptało jeszcze bardziej gorzkie wspomnienie. I jak to jest? Pijesz żeby zapomnieć, a kurwa wspomnienia zamiast wypływać to napływają. Takie nagłe Tsunami przeszłości niszczące wszystko po drodze.
Sam mówiłeś, przyjaciele odejdą, a miłość zostanie. Mimo wszystko są przyjaciele... Ale miłość ma na mnie wyjebane !
Weź policz, ilu wokół masz ważnych ludzi, a ilu się za Tobą w ogień rzuci!
Wśród bólu i cierpienia zaciskam pięści, bo wiele mam do stracenia.
Wiedziałam, że tak będzie... Coś wrociło. Coś się rozpierdoliło... Coś - moj świat. Kurwa, nie ogarniam. Jak na jebanej karuzeli... ;/
Tyle!