Hej. Teraz dodam tylko jedną notkę, wieczorem może pojawi się druga,
gdyż u mnie jest przepiękna pogoda i trzeba to jakoś wykorzystać. <3
Brakuje mi Twojego uśmiechu, Twojej bliskości, Twoich oczu, które w ciemności szukały moich ust.
Boje się zaufać, boje się, że gdy ja się zaangażuje - on odejdzie.
A gdy cię widzę? Mam wrażenie , że serce dostaje takiego pierdolca, że podskakuje aż do oczu i właśnie dlatego widzisz małe czarne serduszka zamiast źrenic.
Wiem, jak to jest, gdy chce się umrzeć. Jak boli uśmiech. Jak próbujesz się dopasować, ale nie możesz. Jak ranisz się zewnętrznie, próbując zabić ten ból wewnątrz.
lepiej mieć jednego ale prawdziwego przyjaciela niż tysiące fałszywych ludzi mówiących, że są twoim przyjacielem.
Kiedy będę miała siwobiałe włosy, brunatne plamy na dłoniach i setki zmarszczek, moim największym marzeniem będzie spojrzeć w jego oczy i wyszeptać zmienionym przez czas głosem : jesteś najpiękniejszym, co mnie w życiu spotkało.
Rzeczy, które wydają Ci się niemożliwe, czasami okazują się być dużo prostszymi.
A teraz spokojnie pomyśl, wyobraź sobie, jakby było gdybyśmy byli parą. Oglądalibyśmy zachody słońca, rozmawialibyśmy przez całe noce, słuchalibyśmy naszych ulubionych piosenek, robilibyśmy wspólne zdjęcia, spacerowalibyśmy po parku, oddawałbyś mi swoją bluzę. Bylibyśmy najszczęśliwsi pod słońcem... Po gdybać zawsze można...
Wszystko co zdarza się raz, może się już nie przydarzyć nigdy więcej, ale to, co zdarza się dwa razy, zdarzy się na pewno po raz trzeci.
Próby samobójcze , ćpanie , palenie i picie alkoholu do nieprzytomności . Wszystko miało swoje powody za które zajebiście Ci dziękuje . . .
To jest oczywiste. Gdyby mu zależało, nie zranił by mnie, i nie pozwolił bym odeszła.
Ty chyba nawet nie wiesz, co ja czuje widząc cie przechodzącego obok bez słowa.
Nie pocieszaj mnie, bo to właśnie Ty sprawiłeś, że moje serce urządza sobie teraz kąpiel w błocie.
Brakuje Ci tylko jednej osoby.
A wydaję się jakby nikogo nie było.
ogarnia mnie niesamowita pustka i choć staram się nie mysleć o tobie - nie potrafię.