NDIABLO.... Kolejny koń którego już nie ma... Kolejny którego mi brakuje... Taki najmniejszy ze wszystkich i taki kochaniutki jak na ogierka:) Tak szybciutko pozwolił na siebie wskoczyć, tak szybko łapał komendy.... tak bardzo chciałam na nim jeździć... ale nie było nam dane... Mimo wszystko chwile spędzone na jego grzbiecie były jednymi z piekniejszych chwill...