Dzień zaliczam do udanych ..
Najpierw Piotrek przyszedł po mnie pod szkołe ,
po czym udaliśmy sie do mojego domu by coś zjeść
i zaczeliśmy oglądać rozmowy w toku hahaha ,
później poszliśmy do Mai u której byłą Karola ;D ..
Następnie sobie wszyscy przypomnieli o moich imieninach ,
gdy tata zadzwonił do mnie by złożyć mi życzenia , haha ..
Imieninybardziej są dla mnie jakoś ważniejsze bo rodzice
zawsze zapominali o nich i zawsze chodzilam za nimi i mowilam ;
znowu zapomnieliście !! jakos bardziej mi imieniny podchodza ..
Wiec Maja kochanna wpadla na pomysł zamkniecia mnie i Karoli
na jej dachu, już chciałyśmy skakać a ty nagle maja zaczyna spiewac ;
sto lat , sto lat niech zyje nam .. itd .. a na stole nalesnik z malinami
i swieca hahaha .. Uwielbiam was ;D !!!