To chyba jeden z najgorszych dni w moim życiu. Rocznica, ale nie rzeczy, którą miło wspominam. Jestem smutna musze jechać do mamy a się z nikim nie pożegnałam... Mam nadzieję, ze będzie to udany wyjazd choć taki pewnie nie bedzie. To wszystko wydaje się być zupełnie bez sensu jakbym żyła w filmie z lat dwudziestych wszystko jest czarno białe zero koloru. Zero szczęścia. Na zdjeciu Kora i Patryś :3 Dzisiejszy "dzień sportu" był do bani jak każdy inny. A więc do wtorku bo nie wiem czy mi mamusia da komputer i coś wstawie. Mrocznych snów. Mrocznego weekendu