156.

Nie chce mi się nic. Wczoraj napisałam notkę tutaj. I to szczęście, bo dzisiaj na pewno by mi się nie chciało.

Dzisiaj do szkoły nie poszłam. Nie, nie wagary. Po prostu rano źle się czułam.Około godziny jedenastej wpadła ciocia z dziećmi. Tylko ona potrafi tak mnie rozbawić i pomimo tego, że jest w wieku mojej mamy, to da się z nią pogadać jak z koleżanką ;* (ale tylko pod nieobecność mamusi . xdd)

Później przyszła do mnie Ostra z lekcjami. Ojj, z nią się nie da nie śmiać . xdd

A potem jak wpadła Jula, to już całkiem śmiechowo. Ale kiedy tylko i jedna i druga wyszły, jakoś mi się źle zrobiło.

Zaraz powinna przyjechać ma modelka ^^ (czyt. Wiktoria). Będzie śmiesznie - już to czuję ;D.

Już się cieszę na przyszły tydzień. Nie zapowiadają się żadne sprawdziany, kartkówek chyba też żadnych nie będzie. A w czwartek do jedynki .<33

Dobra, kończę.

` tonight.