photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
alterantywa honey ! ;)
Dodane 13 KWIETNIA 2012 , exif
53
Dodano: 13 KWIETNIA 2012

alterantywa honey ! ;)

Siema, czas na moją alternatywę. Może nie ucieknę, może nie zbuntuję ale zmysłami osiągnęłam już niejeden szczyt. Nie mam ochoty już pisać, opisałm to w książce, w mojej książce. Podzielę się tym z wami bo każde słowo to moje uczucie, to rytm bicia mojego serca. Tak zwane polskie piosenki z przesłaniem, które naprawdę takie są tak na mnie działają. Happysad...

Chyba wszystkie ich piosenki już przesłuchałam, więc i wszytskie polecam. Czas na kolejną część mojej alternatywy - słuchawki w uszy i pod kołdrę. To musi mi wystarczyć, chociaż już mnie palce świerzbią marząc o grze na gitarze, lecz nadal jej nie mam, nadal nie mogę, nadal muszę sama mierzyć się z chęcią ucieczki, chociażby emocjonalnej. Jak coś to nie mam problemów w rodzinie czy coś, po prostu pragnę wszytsko zmienić, pragnę alternatywy. Koniec tego pisania, to co za chwilę dodam odzwierciedli mnie. Branoc wam :*

 

" Alternatywa - ciekawe słowo. Słowo może opisujące to czego teraz pragnę. Tak, chcę alternatywy. Chcę odpocząć od tej szarej codzienności, od elektroniki i mechanizacji. Leżę teraz w łóżku z jakiś tam najbardziej miękkich i wygodnych tkanin, którego rama wykonana została mahoniou a kołdra wpychana jest jakimiś drogimi, specjalnymi piórami. No i po co to? Czuję, że teraz najchętniej znalazłbym się gdzieś na trawie, patrząc w rubinowe niebo ze złotymi gwiazdami nade mną, myśląc o alternatywie dla życia, zastanawiając się nad tym kim jestem. Ale leżę w nowoczesnej, bogatej willi niczym dziecko tej betonowej, nowoczesnej przyszłości. Lecz ja wolę być wnukiem przeszłości, poczuć co to znaczą prawdziwe uczucia a nie materializm. Wolę aby moim problemem było to, że nie mam stabilnego dachu nad głową niż gdzie ma zaparkować limuzyna. Zresztą brak stabilnego dachu to nic takiego, przecież są deski, dwie rączki mam i jakoś dam sobie radę a z limuzyną jest tak, że jest niestety długa i nie wszędzie się mieści. Mam ochotę wyrwać się stąd ! Wyrwać się codzienności i temu wszystkiemu ! Wziąć tylko gitarę i pobiec przed siebie. Nie patrząc za siebie ani przed siebie. Biegnąc ku słońcu, ku szczęściu i& alternatywie. Zresztą dlaczego nie? Wstałem szybko aż zakołowało mi się w głowie. Siedziałem chwilkę na łóżku i zacząłem wkładać skarpety. Ubrałem się szybko. Włożyłem hawajskie spodenki, vansy i bejsbolówkę bo była noc, wziąłem gitarę i wyszedłem po cichu z willi. Wydostałem się wychodząc tylnimi drzwiami w kuchni, bo przecież to Ameryka a tam drzwi w kuchni tak ja w filmach - norma. Cicho prześlizgnąłem się z prawie samej góry, stąpając leciutką jakbym nie chciał obudzić powietrza. Każdy krok był krokiem ku czemuś szalonemu, innemu, ku mojemu pragnieniu. Ku wolności po prostu. Wyszedłem już za bramę i wolność przeszyła mnie od samych koniuszków palców stóp po czubek głowy. Oczywiście musiałem skakać przez bramę i wcześniej wyłączyć alarm. Eh& jednak z formy nie wyszedłem, przechodzić przez bramy nadal umiem. Sprawiło mi to frajdę. Głupie przejście przez bramę dało mi satysfakcję i wolność, bunt wobec rzeczywistości, bunt wobec dzisiejszego życia. Wolność mnie pochłonęła i pognałem w stronę plaży. Klify niczym nocne zmary mnie nie pokonały i chwilę potem leżałem na plaży. Patrząc w niebo wspominałem ognisko, które było tak nie dawno. Niebyło było rubinowe a złote gwiazdy wraz z księżycem świeciły nade mną ratując od całkowitego mroku. Nie wracam do willi, nie ma takiej opcji. Ani za chwilę, ani rano, ani dzisiaj, ani jutro. Nie wracam, alternatywa ! "

 

Wiersz znaleziony przypadkiem przed chwilką nie wiem czyj :


Wolność ma zapach wiatru
i Twoich włosów w pęk związanych
Smak ma bliżej nieokreślony
może coś jak słodycz wanilii
z pocałunkiem i deszczem zmieszany
Podobna jest do ptaka
albo do chmury
do mgły
do nieba
albo do skrzydeł Anioła.
I wiesz co robi wolność?
Wciąga Cię, zaprasza, woła ....
A Ty?
Biegniesz do niej
lecisz 
rozkładasz silne ramiona
depczesz progi
łamiesz granice
wciąga Cię je istota niezwykła  
nieokreślona

nieskończona Czy lekko Ci z nią? Czy do twarzy? Zobacz sam wolny Człowieku Jak ciężka jest Jak dużo waży I na nic nie zdadzą się silne ramiona  ni skrzydła ni lekkie dłonie Wolność Cię wciąga Wolność Czujesz? Twój świat tonie.

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika malinkowooo.