co za huśtawka emocji:[zly] :[wsciekly]
czy zawsze przed ślubem tak jest(?)(?)(?)
nastroje jak u "baby w ciąży" (sorry kobitki)
a eksplozje i wybuchy są o każdą pierdołke, np. nie opuszczenie klapy przez Ce.
ile jeszcze będzie trwać ta nerwówka ?
czy ja w ogóle ją przeżyje(?) albo czy my ja przeżyjemy(?):[zaklopotany]