<3
Błagam błagaam niech ona zacznie chodzić tak jak wtedy!
Dziś w kooońcu doczekałam się treningu skokowego.
Co prawda same krzyżaki, ale zawsze coś. Nie można
mieć wszystkiego na raz. Ładnie skakała, oprócz rury.
Bała się, no i gleba była - bez komentarza, na prawde
było się z czego śmiać. Ale w końcu skoczyła i było
git ;) niestety moja ręka umarła, ledwo nią ruszam.
No i nie wiem czy dam rade wsiąść jutro grr :X
generalnie nerwy były, ale Trener powiedział, że
jak na pierwszy raz było całkiem dobrze, i będzie
lepiej :) achh no i dziękuje z całego serca Goyareczce
za pożyczenie siodła <33333
zdjątka ze skoków będa jutro :)