<3.
Dziś od rana na pchlim. Następnie u tej Panienki ;*
wylonżowałam przed jazdą i wsiadłam.
Całkiem całkiem chodziła, no i zaczęła się
akcja "nie umiem zagalopować" :X grr...
co z tego ze daje jej łydke, bat ;/
po galopie fajnie się rozluźniła, popracowałyśmy
w stępie i do boksu. Miałam ruszyć araba, ale
brak czasu :P
hmm, ogólnie nie wiem co jest z moją stopą
ale sobie ładnie spuchła :):):)