Wczorajsze.
Znów dźwięk sms'a. Biorę telefon do ręki
i znów złudna nadzieja. Mała, to tylko
reklama z plusa. I znów muszę się powstrzymać
żeby nie jebnąc tą komórką o ściane. Czasami
moja naiwność mnie przeraża, ale co mam zrobić ?
Wiem też, że "Nadzieja matką głupich", widocznie
jestem głupia, ale nie umiem się jej wyzbyć.