Pieprzę smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce, tylko czasem miotają mną te chore emocje. Ciężko przełknąć tą prawdę i cokolwiek tu udać, ale wytrwam, bo wiem, że wiara czyni cuda. Wracam do tamtych dni, no i znowu mam ubaw. Ten mój spokój, to przede wszystkim Twoja zasługa. No i spluwam na przeszłość, bo jak wiesz mam swój powód. Nasze życie nigdy nie zamknie się w cudzysłowiu.