Ta co stała nad kołyską
tuż przy mnie tak blisko
jej spracowane szorstkie dłonie
głaskały me delikatne skronie.
Ile w jej sercu dobroci,
gdy jej dziecko napsoci.
Ona będąc spragniona i głodna
każe nam pić napój do dna,
kawałek chleba od ust odejmuje
i wacale tego nie żałuje.
anonim
;(