Moja walentynka. ;* haha
Piznę Wam dzisiaj uroczą notkę, trochę emocjonalną, ale co tam. Raz można.
Otóż moi mili, jestem dość specyficzną osobą, o dość specyficznym podejściu do życia i do ludzi. Łatwo mnie wkurzyć, zirytować, wzruszyć. Zdarzają się momenty kiedy mam kogoś dość, zarzekam się, że to koniec naszej znajomości (tudzież przyjaźni), ale po tygodniu o tym zapominam i znowu jest okej. To niesamowicie irytujące być świadomym tego, że jest się tak słabym. Bo ja jestem słabą osobą. Staram się jak mogę nie ulegać wpływom, podchodzić do wszystkiego z dystansem, ale całkowicie mi to nie wychodzi. Za bardzo się przywiązuję do ludzi. Zdecydowanie za mocno. A później obwiniam siebie, nawet jeśli to nie jest moja wina ( a wbrew pozorom często tak jest). Staram się walczyć z moimi wadami, słowo. Wiem dobrze jaki mam charakter, ale jestem z niego dumna. Wiecie czemu? Bo nikt mi nie wejdzie na głowę. Znam swoje wady, ale jestem też świadoma zalet. I możecie mi mówić, co źle robię, okej, ale nie zapominajcie też o tych lepszych stronach. Głupio czasami nam wychodzi, gdy wspomnę o czymś, co mi się nie podoba, a adresat wyrzuca mi moje stare potknięcia. Dziwne, że musi chwytać się czegoś co było. No ale rozumiem, najlepszą obroną na atak jest atak. Okej, tolerancja.
Nie lubię sytuacji, w których muszę pogadać z bardzo bliską mi osobą o czymś, co mi w niej przeszkadza. Zawsze z tym zwlekam, bo wiem, że oberwę. Ależ to jest sympatyczne, dostać po mordzie za szczerość. Kocham to. <3
Ale mniejsza.
Aga, this song is for you (zakliknij). Nie wiem, czy Ci kiedyś to wysyłałam. Jeśli tak, odsłuchaj raz jeszcze.
Dzieli nas tyle kilometrów, och w chuj kilometrów, ale co tam. Ja czasami czuję, że jesteś bliżej. Tak wiem, mam chore schizy, ale za to mnie kochasz, no nie? Ale nie tylko kilometry nas dzielą. To jest też kwestia charakteru, upodobań i wielu innych czynników. No ale kurde, patrz ile czasu wytrzymałyśmy, nie? Damy radę drugie tyle, a co! Szlachta potrafi. A później znowu, tak w kółko, aż w końcu któraś z nas wykituje. Jezus, jakieś pierdolenie o szopenie mi wyszło -,-
I can't face the dark without you.
There's nothing left to lose,
The fight never ends.
I can't face the dark without you.
Inni użytkownicy: moontejkokiciatdan7770galimatiasdjsuddffggvkikakika1997ladymoonlighttommladekbembamztik
Inni zdjęcia: Hejka? traidor1550 akcentovaSynuś nacka89cwaZ kuzynem nacka89cwaRzekotka drzewna wieslaŻar tropików bluebird11Pluralizm postaw. ezekh114Natura locomotivPająk i jego firanka :) halinamWolność to była ... dawniej. ezekh114