Zrobione podczas nocnej wyprawy na fotki z Michasiem. :)))
Zaczęłam nową pracę, starą rzucam w pi*du, bo już mam dość tego burdelu. Nikt nic nie wie, nikt nic nie załatwia, jednym słowem katastrofa. W takim salonie po prostu nie chce się pracować. Michaś po mnie wpadł do pracy <3 Troszkę u mnie posiedzieliśmy a potem piweczko i relaaaaksik. :) Cała niedziela razem, potem tylko na zastrzyk z Kamilkiem i tyle. :) Niby nic a jednak mnie to bardzo uszczęśliwiło. :) Pomyłka, NAS ;3 hheheh ;3
4 dni pracy i długi weekend. ;3 no chyba, ze Kasia mnie wpieprzy na sobote...Czuje, ze tak bedzie ;p
Użytkownik malaapati
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.