Dzisiaj zamiast na 8 do szkoły, na 12. ;d Nie daliśmy rady. :D Okazało się, że to był dobry wybór, ponieważ grupa wybrała się na fotki, a my i tak nie mielibyśmy przy sobie aparatów. ;p Tak więc dokonaliśmy słusznego wyboru - poszliśmy dalej spać. ;d

Wróciliśmy mega znudzeni po czterogodzinnym wykładzie z zarządzania, zjadłam obiad i przyjechał Michaś. ;3 Przeglądaliśmy fotki z zabrzańskich klasyków, a potem wybraliśmy się na foteczki nocne. ;3 Piździało nam niemiłosiernie, poszło do kości. ;d 

Chyba muszę zacząć pochłaniać witaminy z grupy B, bo ostatnio nie umiem się skoncentrować i mam problemy z pamięcią. ;c

Lecę spać, bo strasznie zmęczona jestem... tak naprawdę po niczym. ;c

Uwielbiam <3

Michaś zrzucił 3 płytki Vixena na pendrive'a i teraz będąc w drodze mogę słuchać i słuchać. <3 Taki kochany. :3