Dawno tutaj nie pisałam. Muszę się zmotywować. Wczoraj wieczorem siedziałam do upadłego przy komputerze, aż moje oczy nie zaczęły się same zamykać. Mam duże problemy z zasypianiem, nie wiem czym to jest spowodowane. Strasznie się męczę z tego powodu. Muszę kupić sobie tabletki nasenne. A. również nie mógł zasnąć, pisał do mnie. Po północy zablokowali mu konto, wysyłał mi powiadomienia, a ja nie wiedziałam, co mam robić, w końcu zadzwoniłam, chciał usłyszeć mój głos. Zasnęłam po 1. Dzisiaj rano odkryłam, że jestem sama w domu, bez ojca, co ucieszyło mnie 5 razy bardziej. Nie trawię obecności tego człowieka.. Wzięłam prysznic, który dobrze mi zrobił. Z drugiej strony złapała mnie tak nasilona alergia, że wątpię, bym dzisiaj wyszła z domu. Chciałam wyciągnąć rower albo wyprowadzić psy na spacer, jak zawsze wszystko nie po mojej myśli. Miałam pisać co z moim sercem, jak w związku, ale to chyba nie ma żadnego sensu. Miłego!