photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
x.
Dodane 20 STYCZNIA 2014
18
Dodano: 20 STYCZNIA 2014

x.

Znowu mam chęć tu pisać, cieszę się.. 

 

Ostatnimi czasy kładłam się bardzo wcześnie spać. Wczoraj położyłam się dość zmęczona i nie mogłam zasnąć, nie wiem czy jest coś gorszego. Sluchawki nie pomogły, męczyłam się do 1, spałam 4 godziny, dla mnie to norma choć w mniemaniu ludzi to jest coś nienormalnego. Potem tylko słysze : '' Jak Ty dajesz radę? '' Daje, jestem silna..

 

A. był wczoraj u mojej siostry, po sweterek. Dla mnie. Kochana. Sweterek jest śliczny, choć trochę za długi, ale mam nadzieję, że dobry, jeszcze nie przymierzałam. 

 

Dzisiaj rano czekałeś w miejscu, gdzie tato wysadza mnie, gdy jedzie do pracy, na mnie. Zawsze z rana jest tak zimno, tylko marzę by usiąść już u Ciebie w kuchni, zapalić i wypić herbatę. Po prostu się ogrzać, ohh.. Nienawidzę, gdy dochodzi 8 i musimy podreptać w tym zimnie do hotelu. Rozstajemy się i zaczyna się zapierdol. Na dzisiejszej zmianie była Klaudia. Robiliśmy dosłownie wszystko. Układałam z K. starannie zastawy, znosiliśmy z kuchni naczynia po czym nosiliśmy je do kantorku do którego trzeba było przejść przez dwór, jestem pewna, że będę chora. Ozdoby z samego dołu nosiliśmy na samą górę, segregowałam brudną pościel i podliczałam ją, składałam modły, by się tylko nie pomylić :D Odkurzaliśmy, myliśmy schody, również segregowaliśmy puste butelki, naprawdę nie mam sił.. Staram się nie narzekać, ale taka jestem z natury, po za tym mam prawo przyznać, że było mi ciężko. Poznałam menagera hotelu, Mariusza, na pierwszy rzut oka wydaje się w porządku, ale ma swoje za uszami. Jak chcieliśmy zjeść śniadanie bo K. zrobiło się słabo i poszła do nich po klucz na recepcje to zasugerowali, że boją się nas tam zostawić bo możemy coś ukraść :o Wkurwiłam się, bo nie jestem złodziejem, a oni są absurdalni, bezczelni i choć praktyki mam od tygodnia w tym hotelu to już tych osób nie trawię, sami chcieli.. 

 

Skończyłam je przed 11. A. po mnie wyszedł, szłam w jego kierunku chwilę rozmawiając z Sebsatianem. Zaszliśmy spokojnym krokiem do Biedronki, kupiliśmy chipsy i wyszliśmy z jego psiakiem na dwór zapalić. Po drodze pokazywał mi starsze Panie i nabijał się ze mnie, że na starość będę tak wyglądała :D Odwdzięczyłam się mu, a co :P Miło spędziliśmy czas, jak zawsze, mieliśmy wyjść na spacerek, ale z racji, że było bardzo zimno odpuściliśmy sobie.. dosłownie, pogoda nas nie rozpieszcza.. : / Stwierdziłam, że A. zarósł jak cap to umył głowe, wysuszyłam mu włoski i obcięłam maszynką, ile śmiechu było, jak zrobiłam mu przedziałek na środku, zabawnie wyglądał. Chciałam mu maszynką przelecieć brwi, ale za Chiny nie chciał, hahaha, ogoliłabym mu je :D Zjedliśmy smaczny obiad zrobiony przez jego mame. Swoją drogą..

 

Ta kobieta jest niesamowita. Kocham ją jak swoją własną matkę. Oddałabym dla niej wszystko, choć tak naprawdę jest dla mnie obcą osobą, ale od roku stała się moją teściową, której za nic w życiu bym nie zmieniła. Jest taka sympatyczna. Taka kochana. Choć w życiu popełniła parę błędów to widzę jak stara się dla rodziny, jak się martwi, jak o nich wszystkich dba. Nigdy w życiu nie dałabym jej zrobić krzywdy, nie zasługuje na to, jest wspaniałą istotą, naprawdę. 

 

Dokuczaliśmy sobie z A. dość mocno i jak zarzuciłam mu, że ma grube palce to powiedział, że mam grube łydki i bang, czar prysł. Przykro mi się zrobiło, bo akurat to jest prawda i dostał taki ''wpierdol od swojej żony'' jak to on określił, jak nigdy w życiu, oczywiście.. ile ja mogłam go nabić swoimi cienkimi rączkami, ale odegrałam się. Przepraszał mnie, przytulał, całował, wygłupiał się, ściągał koszulkę, udawał kobiete, udany on jest.. Jak mieliśmy wychodzić i A. brał bluzę z szafy to ujrzałam nauszniki, które podarowałam mu rok temu na Święta i zapytałam, czy miałby odwagę iść w nich przez całe miasto ( nauszniki w kształcie reniferów xD ) a on się zgodził, nie mogłam ze śmiechu. Myślałam, że ludzie będą bardziej zwracać na niego uwagę, ale myliłam się. Dla mnie i tak wyglądął bardzo śmiesznie :P Pod koniec jak byliśmy na PKP i się żegnaliśmy to również coś mi odbiło, a raczej jemu i spotkał swoich dwóch kumpli w tym jeden z nich strasznie zawiesił na mnie wzrok, zatem pożegnaliśmy się i przyzwyczajona jestem, że odwracam się, a on mi macha dopóki nie zniknę mu z oczu, a tu chuj dupa blada spotkał kumpli, odwrócił się napięcie i poszedł w swoją stronę. Kumple są ważniejsi ode mnie? Dobra fajnie.. Zrobiła mu w domu jazdę oto, ale już mi przeszło. Też było mi PRZYKRO. 

 

Ojciec choć padał deszcz nie przyjechał po mnie chociaż pod basen, szłam do niego pod Biedronkę bo mu szkoda paliwo tracić i zmarzłam jak pies przy okazji moknąc. Wsiadłam do auta i rzuciłam się do niego z ryjem, że potem będzie na mnie mordę darł, że jestem chora, a to on nie chce bliżej po mnie przyjechać, na to on, że w takim razie będę autobusem jeździła, a nie z nim to powiedziałam, że jak da mi pieniądze to z chęcią. Oczywiście mi nie da. Też mnie ostatnimi czasy strasznie wkurwia.. 

 

Wróciłam do domu i pół godziny siedziałam jak kołek. Po prostu. Tak o. Będąc smutna. Rzadko się uśmiecham teraz. Czuje się samotna, niechciana, czuje jakby wszyscy mieli na mnie wyjebane, nic mi się nie układa, ciągle choruje, nie chce mieszkać z ojcem, tylko się męcze z nim w tym domu, chce mieszkać sama, chce iść na studia, napisać maturę, zdać Technikum, mieć jamniczka, zrobić sobie tatuaż, kupić motor, zdać prawo jazdy, być już zawsze z A. Chciałabym by mnie więcej nie ranił, by nie wpierdalał się w nasz związek nikt trzeci..

 

DUŻO TEGO. TO MOJE ŻYCIE. 

 

Komentarze

tomojwybor ładnie piszesz... życzę Ci tego wszystkiego o czym sobie marzysz :*
20/01/2014 22:29:26
malaa17 Dziękuje ślicznie, wzajemnie <3
21/01/2014 21:24:32