photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
x.
Dodane 23 GRUDNIA 2013
10
Dodano: 23 GRUDNIA 2013

x.

 

 * * * Nie mogłam doczekać się momentu, gdy wstanę rano i pojadę do A. do tego stopnia, że w nocy nie mogłam spać, bo chciałam by był już ranek. Ranek nastał. Wpół śpiąca wyleciałam z domu mając wrażenie, że zapomniałam pieniędzy na autobus. Bez pieniędzy nie pojadę. Panika. Wyrzuciłam kanapki do rowu, pieniądze się znalazły, całe szczęście. Kamień z serca. Spotkałam się z Nim pod Abc, paliłam z M. papierosa. Jego mina mówiła sama za siebie, sam smutek. Był zły? Po chwili rozmowa i wrażenie stało się zupełnie inne. Był szczęśliwy. Że przyjechałam.. wiem. Spaliliśmy Nasze resztki, koniec z tym, mam nadzieję. Bomba. Połowy dnia nie pamiętam - standard. Jego mama była bardzo miła, zresztą zawsze jest. Kocham ją. Przypomina mi moją mamę, której tak mi brakuje. Spoczywaj w pokoju, mamo. Jadłam dużo. Śmiałam się. Nieprzyjemna rozmowa skreśliła mój dobry humor, było mi żal, przykro po Jego słowach, zabolało. Nie odzywałam się. On też nie. Chwilę później objął mnie i przeprosił. Wiem, że nie chciałeś. 

 

* * * Druga połowa dnia okazała się być bardziej przyjemną od tej poprzedniej. Wszystko z Nas zeszło, rozrywało mi głowę, nigdy więcej. Byliśmy szczęśliwi. Radośni. Dokuczałam Ci, kopałam, gryzłam, szczypałam, spychałam, wsadzałam Ci mokrego palca w ucho, było śmiesznie, było wspaniale, zresztą zawsze jest, dzięki Tobie. Wszystko co dobre się kończy. Musiałam jechać do domu. Na PKS'ie spotkałam ojca M., był wstawiony. Doczołgałam się do busa, byłam smutna, zawsze jestem, gdy Cię opuszczam. Pomachałeś mi, odwróciłeś się i poszedłeś. Pisząc mi dwa sms - y. Założyłam słuchawki, oparłam się wygodnie i ruszyliśmy. Udało mi się ujrzeć Ciebie na skuterze jadącego do babci, najmocniej jak tylko mogłam wychyliłam głowę, by spojrzeć na Ciebie jeszcze parę sekund..

 

* * * W domu posprzątałam. Znalazłam siły. Chęci. Ubrałam choinkę, myślałam o mamie, pierwsze Święta w których nie ma jej wśród żywych, mam jedynie nadzieję, że znalazła spokój tam na górze. Myślę o niej codziennie. Zaraz minie rok od jej śmierci. Dziwnie uczucie jest kochać osobę, której już nie ma i nigdy nie będzie. Muszę nauczyć się z tym żyć. 

 

Buziaki kochane, trzymajcie się.