To było robione w drodze na Krzemieniec zwany też Trójstykiem, iż bo ponieważ na tej górze stykają się trzy granice, Czeska, Ukraińska i Polska. I przez 20 min zastanawialiśmy się jak zajebać ukraiński słupek, potem jak doszliśmy do wniosku, że w plecaku się nie zmieści, to zastanawialiśmy się, jak zajebać tabliczkę z ukraińskiego słupka... Nie dało się ; ((
Ostatnia góra jaką zaliczyliśmy. Bo wg to wejście to było jakieś pojebane, najpierw Mała Rawka, potem Wielka Rawka, potem Krzemieniec, a potem spowrotem na Wielką Rawkę, i na Małą Rawkę, która tak btw. taka mała nie jest. Ale było zajebiście ;p