Moje kochanie :*

A więc oto na zdjęciu : PLACEK .   ta mina mnie rozpierdala .<3

A więc, jest to dla mnie najważniejsza płeć żeńska w moim życiu zaraz po mojej suczce. :* ( i paru innych )

Wiesz, że to już 9 lat ? To już 9 lat jak razem brniemy przez życie we dwójke, i mimo wielu kłopotów, kłótni i nieporozumień, nie wyrzucamy naszej przyjaźni do kosza tylko staramy się to naprawić. Pamiętam jak pierwszy raz Cię zobaczyłam. Byłaś taka malutka, śmieszniutka, miałaś cienki głosik i zajebisty, podkreślam ZAJEBISTY różowy dresik . Pamiętasz te wszystkie nasze fazy zarówno w podstawówce jak i w gimnazjum ? Przez te 9 lat przyzwyczaiłam się do Ciebie jak nikt... I teraz, kiedy jesteśmy osobno nie potrafię się pozbierać, znaleźć sobie miejsca. Wszędzie jest tak cicho, pusto, samotnie... I to mnie przeraża, bo wielokrotnie siedzę na korytarzu i czekam aż usłyszę to darcie japy '' KUKIEEEEEEŁKA DEBILU ! '' . Wiesz, nigdy nie zapomnę tych wszystkich chwil spędzonych razem, wszystkich wyjść do kina, na zakupy, do parku. Pamiętam jak w kinie darłyśmy się z podniecenia Justinem Timberlakiem, i zamiatałaś butem popcorn . Jak potrafiłyśmy śmiać się godzinami i plakać ze śmiechu, leżeć u mnie na podłodze gapiąc się godzinę w żyrandol stwierdzając, że to uzależnia i kręci nam się w głowie. Kiedy spędzałyśmy ze sobą każdy jeden dzień od rana, do nocy nie martwiąc się co powiedzą rodzice, czy jest coś zadane, czy mamy coś zrobić. Bo ważne było, że jesteśmy razem. Nie mogę uwierzyć w to, że nie ma Ciebie teraz obok mnie, że nie siedzę z Tobą w ławce i nie pierdolnę cię znienacka w ramie drąc się że na coś wpadłam. Albo, że nie zaczniesz chrumkać jak zawsze. Nie zapomnę na pewno dnia egzaminów gimnazjalnych, gdzie około 8:20 wyłonilaś się z okna z miną: -,^ , full nieogar, a ja myślałam, że się zabiję po schodach, że zabije mnie twoj pies i że sama się zabiję ze śmiechu. Kocham Cię . ! I jesteś dla mnie jak siostra, jak rodzina. Kiedy odeszłaś do innej szkoły, to zabrałaś częśc mnie ze sobą. Teraz jestem niekompletna.. Potrzebuję Ciebie, by znowu normanie się uśmiechać, fazować, żyć i się bawić. OJ CECERSKA, TY ZAWSZE BYŁAŚ KREJZOLEM ! Ech, podsumowując chcę powiedzieć, że Cię kocham i nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła . 

,, PRZYJACIEL TO KTOŚ, KOMU POWIESZ ŻE ZABIŁEŚ CZŁOWIEKA, A ON ZAPYTA SIĘ GDZIE GO ZAKOPIEMY. ''