No hejka.
Co to zdjęcia to ja pytań nie mam. Kwiecień, brawo. W dodatku fbl zjebał to zdjęcie. Pozdrawiam cieplutko.
No to ten. Dzisiejszy dzień spędziłam do południa w domu, potem pojechałam do Carrefoura. A na 19 do kościoła. No trochę brechtów z Pauliną było, jak zawsze zreszta. Ohohoho. No i potem przyszedł Mateusz. I wracaliśmy razem, i było bardzo przyjemnie. I w ogóle o czym ja tu mówię ! To nie dla dzieci . Jutro wyjeżdżam, i szczerze mówiąc to nie chcę. Bo nie chcę Cię zostawić, bo bez Ciebie jest mi źle, bo się od Ciebie uzależniłam. Wątpię, że to przeżyję. A tak poza tym, to może z Kwiecień na jakieś zdjęcia pójdę, bo nie mam żadnych. Tylko musimy pójść jak jest jasno! Bo mam dosyć łażenia po polu gdy jest ciemno jak w dupie u murzyna. I w ogóle, to zdenerwowałam się i boli mnie głowa, i brzuch i wszystko.
siedzę sobie kulturalnie przed kompem.
piszę z Pauliną i Mateuszem.
włączam tv z nadzieją, że obejrzę coś normalnego.
fuck. byłam w błędzie.
słucham muzyki i rozmyślam co ja kurwa będę robić tam do niedzieli.
Jeżeli umrę, to Cecerska bierze wszystkie moje ciuchy jak chciała. A Mateuszowi zostawiam całą resztę.
No to chyba tyle co miałam do napisania. Może skrobnę coś rano.
Żegnam.
Mateusz.