ze skrajności w skrajność.
ni ma co pisać, po lodowisku mam sine kolana i rozciętą wargę, jak byliśmy klasą lód był praktycznie roztopiony, wody 2cm i jeździliśmy na 'hardkora' - do przodu, to tyłu - i ani razu nie leżałam.
Ale przyszła godzina 18. Magda postanowiła jechać jeszcze raz z kuleżankami, spotkało się jeszcze znajomych <3- jeździłyśmy powoli bo nie wszyscy umieli dobrze jeździć - i wtedy leżałam chyba 4 razy! no i jaki jest z tego morał? MAGDA JEŹDZIJ GIBKO
o! byłam dzis z Kasią w Rybcu. Zakupiłam szokobonsy, pałerejda i fajniastą bluzke z koca
A Kasiq kupiła mi kalendarz adwentowy
- ale otwierasz go dopiero 1 grudnia, i jesz po jednej czekoladce!
teraski słucham modern talking - you're my heart, you're my soul
fajni są, ogólnie lata 80 są fajne. A ja ich lubie, moj tata ma chyba ich wszyskie kasety : D
zauważyłam że w tym roku śnieg był prędzej niz reklama kokakoli!
WIEM. ZDJĘCIE WYKRACZAJĄCE POZA GRANICE LUDZKIEGO ROZUMOWANIA