.
Takie schody "prześwitujące", tyle tylko, że z betonu, są w bloku u kolegi (na Korotyńskiego), dziwnie się po nich chodzi. A pies (właściwie suka, jamniczka) za nic nie chciał(a) wejść, musiałem ją wnieść na III piętro, jak kiedyś byliśmy z wizytą. Teraz chodzę sam.
.